Wspomnienia (maj - lipiec 2008)


W ostatnich dniach maja odwiedzam moje borsuki w Puszczy Kozienickiej. Liczę, że zobaczę młode. Dzień jest teraz długi i mam szansę na zdjęcia w świetle dziennym. Około godz. 19 zauważam ruch w otworze wyjściowym. Wychodzi samica i ostrożnie węszy, powoli wychyla się coraz bardziej. Nagle spod jej nóg wypadają dwa młode, które robią popisową rundę koło nory. Samica coś podejrzewa, wiatr zmienił kierunek i niestety, krótkie ostrzegawcze fuknięcie kończy nasze spotkanie. Borsuki chowają się do nory. Po godzinie wychodzą innym wyjściem i baraszkują przed norą - mogę tylko patrzeć.

       

Na początku czerwca jadę nad Biebrzę razem z Rafałem Siekiem szukać sowy błotnej. Mamy do sprawdzenia kolejne rewiry. Byliśmy tu w ostatnim czasie kilka razy i szukaliśmy naszej sowy, ciągle jednak bez powodzenia - nawet nie widzieliśmy ptaków. Teraz mamy namiar na rewir z dwóch niezależnych źródeł. Teren jak zwykle paraliżuje - do przejścia w jedną stronę mamy około 5 km. Upał i komary. Pierwsza kontrola i znowu nic. Następnego dnia pogodzeni z kolejną porażką robimy ostatnią kontrolę rewiru. To niesamowite ! nagle widzimy latającą, polującą sowę - samca, który po udanych łowach zanosi zdobycz samicy. Sytuacja powtarza się kilka razy. Bez trudu znajdujemy gniazdo. W gnieździe są już podrośnięte młode, jesteśmy trochę za późno przynajmniej o tydzień - młode są już gotowe do opuszczenia gniazda. Ryzykujemy, dwa dni stawiamy ukrycie. Na początku filmuję, coś tam jeszcze zrobiłem ale następnego dnia wykonuję tylko 2 zdjęcia sowy błotnej - młode rozchodzą się po turzycach i każdy karmiony jest oddzielnie. Mam nadzieję, że odczarowałem moją sowę i teraz za rok będzie już tylko lepiej.
 
     

W dniach 13-14 czerwca odbywa się plener fotograficzny na terenie Chełmskiego Parku Krajobrazowego, organizowany przez Dyrekcję Zespołu Parków Krajobrazowych Polesia. Na rozpoczęciu pleneru otwieram swoją wystawę fotograficzną pt. ”Te co skaczą i latają” w galerii Atelier Ryszarda Karczmarskiego w Chełmie na ul. Lwowskiej. W dobrym towarzystwie fotografuję chełmskie torfowiska, poleskie lasy i ludzi.
 
     

19 czerwca lecę z rodziną do Irlandii do Dublina, gdzie otwieram swoją wystawę fotograficzną pt. “Dzika Polska”. Wystawa została zorganizowana i powstała dzięki Fundacji Dzika Polska. Pragnę podziękować tu Zarządowi Fundacji za wspaniałą akcję promującą polskę przyrodę. Dla mnie jako autora było to niesamowite wydarzenie, po raz pierwszy sam mogłem zobaczyć swoje zdjęcia powiększone i oprawione w dużym forma-cie (150 x 100 cm). Prac jest 54 i naprawdę robią wrażenie. Wystawę można zobaczyć w St.Stephens Green Parku w centrum Dublina. Wystawie towarzyszą spotkania z przyrodą, wyprawa do Dzikiej Polski oraz konkurs. Serdecznie zapraszam.

          

Na początku lipca jadę na wyprawę zorganizowaną przez Mazowiecko - Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne na Ukrainę, Białoruś i Litwę. Wyprawa ma na celu odszukanie i kontakt z ludźmi , którzy zajmują się jeszcze bartnictwem i hodowlą pszczół w kłodach. Wyprawa ma niezwykły koloryt typowy dla ziem wschodnich: niesamowicie gościnni ludzie, dużo sała i samogonu. Co raz regenerujemy się w bani. Całe szczęście, że są jeszcze normalne światy i gdzie nie dochodzi to współczesne wariactwo.

      

 

00  01  02  03  04  05   06  07  08  09  10  11  12  13  14  15  16  17  18

 

© Prawa autorskie do zdjęć i tekstów zamieszczonych  na tej stronie są zastrzeżone i chronione polskim prawem. 
Fotografie są własnością spadkobierców Artura Tabora i nie mogą być wykorzystywane bez ich pisemnej zgody !


Webmaster: Zbigniew Cieśla zc@plusnet.pl